Z oczywistych powodów nasze dzisiejsze zestawienie jest nieco inne, bo każdy dzień traktujemy teraz jak dzień wspierania Ukrainy. Mamy nadzieję, że zebrane poniżej teksty i linki pomogą Wam dołożyć własne cegiełki do działań, które przyniosą chociaż odrobinę ulgi naszym ukraińskim sąsiadom. Zachęcamy też, żeby mówić o wojnie w Ukrainie napadniętej przez armię Władimira P. – głośno i bez eufemizmów.
Relacje z Ukrainy
Wpis Olesyi Vdovenko na blogu UX Collective oraz dwie relacje agencji The Room (z 21. lutego i 1. marca) na platformie Medium to komentarz do sytuacji w Ukrainie sam w sobie – nam po przeczytaniu zabrakło słów.
#saveukraine
Jeżeli kogoś nie poruszają nadsyłane z Ukrainy kadry ze śpiącymi na piwnicznym betonie dziećmi albo mieszkańcami atakowanych miast starającymi się na wszelkie sposoby bronić swojego kraju, prawdopodobnie właśnie zdiagnozował u siebie brak serca i elementarnej empatii. Wsparcie może przyjmować różne formy – najważniejsze, że było ono racjonalnie skoordynowane. Jeśli nadal nie wiecie, od czego zacząć, polecamy któryś z linków publikowanych w internecie, m.in. na portalu Wrocławia, w serwisie UX Magazine czy w postach z mediów społecznościowych. Nawet najdrobniejsza pomoc jest ważna, a Fundacja Ukraina podpowiada co jest aktualnie najpotrzebniejsze,
Promocja krytycznego myślenia
Rzetelne informacje stały się istotnym aspektem trwającej od tygodnia wojny, dlatego tym bardziej powinna niepokoić łatwość rozpowszechniania fake newsów. O skali problemu mówi m.in. przygotowany przez Fundację Digital Poland raport o stanie dezinformacji w Polsce – zabieganym proponujemy krótkie podsumowanie prezentowane w serwis WirtualneMedia. Warto też zajrzeć na stronę Fundacja Reboot promującej krytyczne myślenie w walce z fałszywymi informacjami oraz śledzić doniesienia o próbach systemowego rozwiązywania problemu dezinformacji, o czym na przykład pisała niedawno Miranda Bryant z The Guardian.
Biały wywiad
Na koniec krótki tekst Thomasa Eydoux o tym, że nie trzeba być hakerem, żeby wydobywać wiarygodne informacje z ogólnodostępnych źródeł. Temat wykorzystywania popularnych technologii do śledzenia inwazji na Ukrainę pojawia się w mediach od dłuższego czasu – przykładem może być jeden z artykułów w The Washington Post.