Używamy plików "cookies" do analizy ruchu użytkowników oraz remarketingu. Szczegółowe informacje znajdują się w Polityce Prywatności.
Może Cię zainteresuje...
Best Practices for eCommerce
Ponad 200 rekomendacji poprawy UX/UI dla e-sklepów
Szanse i zagrożenia PSD2 w Polsce
Systematyzacja wiedzy o PSD2 pogłębiona o komentarze eksperckie
UX 4 Managers
Praktyczny poradnik, z tego, co ważne w UX
Jak przeprojektować e-commerce
Opis procesu redesign platform sprzedażowych
# 108 UX Czwartek
Zawsze co drugi czwartek inspirująca dawka treści o UX i produktach
Jak sprzedawać więcej dzięki UX
Praktyczne wskazówki oparte na danych i przykładach
Rozwijaj swoje umiejętności projektowe i bądź na bieżąco z trendami w projektowaniu doświadczeń.
W dzisiejszym newsletterze przyglądamy się zaufaniu – jak je budować słowami, strukturą zespołu i odpowiedzialnym designem.
Nikt nie lubi czekać. A czekamy codziennie – na coś; na kogoś; w kolejce, która – jak wiadomo – przesuwa się wolniej niż kolejka obok; na załadowanie się strony internetowej. O ile czegoś, kogoś i naszej kolejki zwykle przyspieszyć się nie da, o tyle stronę internetową już można zoptymalizować. A gdzie jak gdzie, ale w internecie to dopiero stajemy się niecierpliwi!
W maju w tramwaju, w metrze i w swetrze. Gdzie byśmy nie byli, tam jest z nami nasz smartfon. Nasz kumpel, przyjaciel, miłość, powiernik, który niczym Sam z “Władcy Pierścieni” wiernie podąża za swoim Frodem, niosąc jego manatki. Targa ze sobą nasze aplikacje i nasze połączenie z internetem, a więc sprawia, że nawet na kompletnym odludziu nie jesteśmy bezradni i pozostawieni sami sobie. Chyba, że nie ma zasięgu. Wtedy jesteśmy. Ale nawet wówczas możemy korzystać z aplikacji mobilnej – co prawda zapewne bez części funkcji, ale jednak. No właśnie, responsywna strona czy aplikacja – oto jest pytanie!
Pamiętacie jak w 2000 roku szło się do pobliskiego supermarketu? Lista z zakupami zapisana na małej karteczce w kieszeni, wymiętolona jak bilet w komunikacji miejskiej lub złożona w równy kwadracik (w zależności od nastroju). Na niej było wszystko, co mogła podpowiedzieć nam rodzinka. Reszta była w naszych rękach – nikt przecież nie zadzwoni na komórkę, której nie ma. W drugiej kieszeni portfel z gotówką i w drogę, gdzie rozwijająca się infrastruktura nie pozwalała ominąć cenionej amerykańskiej restauracji spod żółtego znaku “M”. Aż w końcu supermarket. Taki wielkopowierzchniowy barak napstrzony kolorowymi markami w tamtych czasach to było naprawdę coś (w 2000 roku stuknęła pierwsza setka supermarketów w Polsce). Na spożywczych półkach królowało legendarne Frugo i napój Lift, a proszek Dosia “wchodził cały na biało”. Wszystko w jednym miejscu, wszystko jakby tańsze, niż u pani Krysi za rogiem, wszystko pachniało nowoczesnością.
Od dawna wiadomo, że człowiek je oczami. Dlatego zorganizowano kiedyś ciekawy eksperyment, w którym grupie łakomych ludzi podsunięto żelki w różnych kolorach. Śmiałkowie próbowali ich po kolei i bezbłędnie oceniali jaki smak mają w ustach. W drugiej rundzie pozostawiono te same kolory miśków, ale podmieniono ich smaki – czerwony najadł się jabłek, żółty posmakował truskawek, a zielony wszamał cytrynę. Tym razem nikt nie trafił – oczy zjadły, kubki smakowe zignorowały.
Pokolenie Y wprowadziło świat w nową epokę – bo internet, bo iPhone, bo Facebook. Ale nie o nich dzisiaj, a o tych, którzy do tego świata wkroczyli prosto z pieluch. O tych, którzy w młodości nie zeskakiwali już z osiedlowego trzepaka i w rytm “Gangsta’s Paradise” nie maszerowali do domu, żeby odpalić blaszanego PC-ta, tylko wręcz wychowali się razem z technologią i internetem, jak świetnie dogadujące się rodzeństwo. Generacja Z – czyli ludzie urodzeni po 95 roku – dorastała razem z rozwojem stron www i dzięki temu przyssaniu do rozpędzającego się internetu, teraz jest on dla nich miejscem naturalnym.
Kiszki marsza grają. Widelce i noże brzdąkają głodne melodie. Palce stukają o blat pustego stołu. I wszystkie burczące brzuchy – czekają. Gdzie ten kurier z pizzą? Ktokolwiek. Choćby Pan Kanapka… – gdzie ci dostawcy? Prawdziwi tacy… Orły, sokoły, herosy… Gdzie jedzenie?
W pokoju jest sześć osób. Siedzą przy stole. Każda z nich ma na głowie kapelusz w innym kolorze. Na środku stołu leży długopis. Obiektywnie nie wyróżnia się niczym charakterystycznym, ot, prosty, zwyczajny przedmiot. Jednak każda z tych osób widzi go z innej perspektywy, bo szuka w nim cech, które chciałaby w nim znaleźć – różny sposób myślenia jest oznaczony różnym kolorem kapelusza. Dlatego, jeśli chcielibyśmy sprzedać ten długopis wszystkim sześciu osobom, musielibyśmy każdej z nich pokazać inne zalety tego produktu.
W Ideacto szanujemy czas i pieniądze naszych klientów stąd częstym zwyczajem w przypadku otrzymania zapytania ofertowego jest proste pytanie: „Jaki jest budżet projektu?”. Pozwala to oszczędzić czas obu stron, bo już na wstępie wszyscy wiemy czy będzie przestrzeń do dalszej rozmowy. Dlaczego więc odpowiedź na to pytanie jest dla klienta tak trudna i problematyczna?
Sklepy internetowe co prawda nie mają ograniczonej powierzchni (chyba, że akurat zapchają im się serwery), ale akurat taki model arabski świetnie się w nich sprawdza. Człowiek z natury żyje w stadzie. Nasi obficiej owłosieni i nieco bardziej przygarbieni przodkowie (no może zostańmy przy – owłosieni) żyli razem, żeby przetrwać. Teraz żyjemy razem, żeby żyć po swojemu – bo w mediach społecznościowych każdy jest sobie ze wszystkimi, a jednak kreuje samego siebie. Do czasu aż przychodzi mu podjąć jakąś decyzję – na przykład o zakupie. Wtedy zaczyna niuchać jak mrówkojad w mrowisku, poszukując porad, opinii i wskazówek. I to jest właśnie kwintesencja social commerce – zakupy, w których korzystamy z więzi społecznych.
Od 3 lat wysyłamy do ponad 6000 czytelników przegląd najciekawszych artykułów ze świata UX
Z oczywistych powodów nasze dzisiejsze zestawienie jest nieco inne, bo każdy dzień traktujemy teraz jak dzień wspierania Ukrainy. Mamy nadzieję, że zebrane poniżej teksty i linki pomogą Wam dołożyć własne cegiełki do działań, które przyniosą chociaż odrobinę ulgi naszym ukraińskim sąsiadom. Zachęcamy też, żeby mówić o wojnie w Ukrainie napadniętej przez armię Władimira P. – głośno i bez eufemizmów.
Skala Likerta to jeden z rodzajów skali ocen, stosowanych często w ankietach UX. Pozwala uzyskać od pytanego jego opinię na dany temat – percepcję, preferencje czy też przekonania. Czym jest dokładnie i gdzie może się sprawdzić?
Obecnie na rynku dostępne są różnorodne rozwiązania – aplikacje, systemy, programy. Jak więc wyróżnić się z tłumu? Cena może nie być wystarczająca, za to jakość – owszem. Sprawę ułatwia optymalny UX, UI, które pomagają zbudować lojalność użytkowników. Dlaczego warto zwracać uwagę na doświadczenie klientów?
Bladym świtem rozpoczęliśmy świętowanie Międzynarodowego Dnia Kota. Ktokolwiek widział osobnika tego gatunku toczącego (niekoniecznie przegraną) walkę z prawami fizyki nie ma wątpliwości, że koty kierują się w życiu zasadą "think outside the box" – paradoksalnie robiąc to często z wnętrza pudła. Dlatego proponujemy Wam dzisiaj lekturę tekstów zachęcających do spojrzenia pod innym kątem na tematy sztucznej inteligencji, bankowości elektronicznej oraz na metodologię design thinking. W dzisiejszym zestawie tekstów znalazła się jeszcze porcja uwag na temat ustawień preferencji użytkownika oraz zerknięcie na jeden z potencjalnych trendów w branży gier.
Międzynarodowy Dzień Kopania Rowów mógłby zwiastować ciężki dzień pracy, ale przypominamy, że swoje święto obchodzą też golden retrievery (podobno zawsze skore do wygrzebania czegoś z ziemi). Zakładamy, że również macie swoje sposoby na wygospodarowanie wolnej chwili, więc zapraszamy do lektury. Dzisiaj odkopaliśmy dla Was teksty o SEO skupionym na użytkowniku, agilowym podejściu do projektowania oraz ciekawe przykłady modelu sprzedaży bezpośredniej. Są też rozważania o etyce w dwóch kontekstach: stosowania w produktach cyfrowych mechanizmów grywalizacji oraz prowadzenia badań z użytkownikami.
Dlaczego tworzenie makiet UX ma tak duże znaczenie dla projektu? Aby to zrozumieć – należy dokładnie poznać system projektowania doświadczeń użytkowników. Zaczyna się on od audytu i badań, a kończy na wdrożeniu gotowego rozwiązania. Jednym z etapów jest wspomniane wcześniej tworzenie makiety UX. Czym jest dokładnie i jaką rolę odgrywa w całym procesie?